20130914



Lubię te spontanicznie kreowane wieczory z Agą, które kończą się na sali kinowej, podczas projekcji "Papuszy" i to dodatkowo w trakcie Festivalu Filmowego w Gdyni.

Nieuporządkowany chronologicznie film zmusza do odbierania ówczesnej rzeczywistości jedynie obiektywnie, brak tu miejsca na jakiekolwiek subiektywizmy. Oglądam i wzruszam się, gdy w prostych słowach odczytuję piękno przemijającej przyrody, życie według pór roku, intensywnie kultywowaną tradycję i odmienność kultury cygańskiej i dodatkowo smucę się, gdy dowiaduję się o wyjątkowo nieszczęśliwym życiu bohaterki i związanych z jej niewątpliwym talentem problemami.

Ale ja już milczę i zachęcam do obejrzenia, film w kinach dostępny od 15 listopada.
(książki o Bronisławie Wajs już czekają w księgarniach)

** o Papuszy więcej informacji tu
** o filmie więcej informacji tu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz