(luźne interpretacje wierszy z tomu Tylko miłość się liczy autorstwa księdza
Twardowskiego)
a ja na przekór księdzu Twardowskiemu nie uznaję
zasady że lepiej kochać kogoś niż kochać się w kimś no bo spójrz w języku polskim mówimy niestety „kocham się
w kimś”, to znaczy – kocham siebie w nim przecież tak naprawdę to kochać drugiego człowieka oznacza wielką
pracę nad sobą
kocham się i z lubością pielęgnuję to jakże
nietrwałe uczucie które jest wyjątkowo efemeryczne i lubi się ukrywać (wtedy
doprowadza mnie do płaczu)
podejmuję wyznanie miłości
pokochania tego wszystkiego co męczy budzi nocami i
przyprawia o ciarki podobno wszystko jest możliwe a zmiana nastawienia punktu
odniesienia i spojrzenia w tym momencie może być czynnikiem decydującym
powiedz mi jak
żyć obok siebie, przy sobie i z sobą? trudne pytania nie mogą pozostać bez
odpowiedzi bo wtedy pojawia się obawa przed tym czy nie pozostanie żal że się za
mało kochało/ że się myślało o sobie/ że się już nie zdążyło/ że było za późno
z
miłością zawsze są kłopoty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz