20140104



wciąż wierzę że przeżyję ten styczeń że nie będzie mi wstyd że może zacznę czytać moje mądre książki zamiast wiecznie się upijać nie można też wiecznie zrzucać winy na niedomówienia na zgrzyty na złe spojrzenia z jednego mieszkania do drugiego wiozę stosy walizek i książek bo teraz już nie umiem znaleźć własnego miejsca na ziemi tu coś gryzie tam coś kopie tu uwiera tam przeszkadza i przenoszę się z miejsca na miejsce z pokoju do pokoju z łóżka do łóżka i ostatecznie ląduję w samochodzie w przytulnym pubie w ciemnym lesie lub stoję na pomoście i szukam ukrytych gwiazd


proszę pomóżcie mi zniknąć zabrońcie mi myśleć i snuć nierealne wizje na tematy które nigdy nie będą mnie dotyczyć 


(będzie mnie tu coraz mniej bo egzaminy bo muszę zacząć myśleć bardziej przyszłościowo chociaż upijanie się nocami i wędrujące spojrzenia dłonie i nogi to według mnie przyjemniejsze sprawy ale nie uciekam podobno wrócę będę pielęgnować wydarzenia
i i i i i i )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz