20120720





strumienie ciepłej wody, która tak szczelnie opatula moje ciało nie pozwala na rozwój pseudointelektualny
umysł popada w błogą nieświadomość
ucieka od niewyimaginowanych barykad
ukrywa się pod kaskadą kropel
słodko pachnąca piana sprawia, że moje zmysły się rozpływają
biały puch delikatnie muska obojczyk, spływa po zmniejszonych piersiach, kształtuje talie, rozpuszcza się na nogach
dopóki nie wgryza się w oczy, jest dobrze
chcę nauczyć się odbierać swoje ciało tak, jak woda - bez emocji, powolutku, dokładnie

(w wyniku przesytu emocjonalnego rozbolały mnie cebulki włosów)
śmiech nie jest wskazany, bo to ból dosyć dotkliwy i na tyle niespodziewany, że nawet nie wiem jak mogę się przed nim bronić

mokre usta prowokują mokre myśli do niedokońca mądrych czynów, potem rytualnie zapamiętuję podskórny obraz klęski, złotymi paznokciami wydłubuję moralny brud, unikam bezsenności i zamiast tego popadam w przesłodzone rozmyślanie o tępocie

" zmądrychwstanie racz mi dać panie "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz