20120720




dotknij mnie torturujesz mnie istotą swojego nieistnienia zielone oczy w których odbijają się drzewa zapewniają spokój mojemu wnętrzu i dalej jestem zdania że muzyka łamie serca a Ty wtedy zapytałeś jak koniec piosenki to mini koniec świata wylew bolesnego rozgoryczenia że zapętlenie nie wyjdzie nam na dobre serce pęka gdy następuje koniec gdy trafiamy na nieprzyzwoitą solówkę gdy chórek w tle nie pasuje jest jeszcze gorzej gdy muzyka przypomina to co działo się 3 dni 2 miesiące lub 5 lat temu każdy ma w mojej głowie przyporządkowania celowe lub nie (i to że nie słyszałam brzmienia Twojego głosu ani nie podziwiałam na żywo koloru Twojej skóry nie oznacza żeś nie został dookreślony) problem pojawia się również wtedy gdy nie możesz dać ponieść się na dźwiękach żywej cudowności bo jak można wrocić do nieistniejącego niebytu ?

wydaje mi się że moje serce znowu będzie połamane będzie w częściach i okruchach bo mimo tego że ambiwalentna miłość jest niesamowicie piękna a ja mam ochotę kochać się z każdym dźwiękiem wtedy uderza mi do głowy świadomość że nie jestem sama a ja nie lubię się niczym dzielić (no ewentualnie kołdrą, ale wtedy musisz znaleźć sposób żeby ogrzać moje zimne stopy ja po prostu lubię spać w skarpetkach)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz