20121111




"odpycham nogą wszechświat
luźno zamyślona
kołyszę się na nitce
nieokreślonych pragnień "
 - mistrzyni Poświatowska 


w dalszym ciągu napawam się panią Poświatowską i szczerze wierzę że ta miłość tak szybko się nie skończy próbuję poukładać myśli ale myśląc nieswoimi słowami to nie jest wcale takie łatwe wtedy przychodzi ta drogocenna myśl że mój las jest pusty o godzinie 21 i tak samo pustoszeje o godzinie 13 czeka na mnie i obejmuje mnie a gdy z niego wychodzę zawsze wieje wiatr i lekko muska liście które wzywają innych do zmniejszania ubogości swojej duszy zapach zgniłych liści zmieszany z uczuciem wolności to zapach tegorocznej jesieni i chyba dopiero w miarę upływu czasu mojego dojrzewania doceniam jego piękno i delikatność stateczny spokój i miłość jaką otacza każdego kto przekracza jego progi i skończmy już z udawaniem wolnych niezależnych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz