20121103




chowam się i ukrywam ale tym razem tylko metaforycznie uciekam bo każdy oddech mnie drażni spojrzenie wyprowadza z równowagi a zbyt duża ilość pomysłów przytłacza samotne liczenie liści to nic ciekawego a mokre dłonie na myśl o dentyście to także nic miłego dalej trzymam w kieszeniach kasztany i czytam nocami ale to wcale nie sprawia że jestem mądrzejsza silniejsza

chcę za to dowiedzieć się jak wygląda świat w Twoich oczach o czym myślisz gdy wstajesz rano i czy Tobie też tak raduje się serce gdy upływają kolejne godziny które okrutnie rozdzielają odwracam się i nie chcę już błądzić niewidzącym wzrokiem ale przecież nie osądzam nikogo znowu za dużo myślę i grzeję stopy na kaloryferze bo mam przeraźliwie zimne wnętrze zakopuję się pod kołdrą nawet w dzień i dopiero teraz zauważam ile się zmieniło a Ty dalej polecasz mi dobre książki

gubię się

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz