20121221




bilans podsumowań przed końcem świata który może nastąpić w każdej chwili:

cyklicznie chudnę i tyję (mamy okres tycia) przynoszę do domu coraz więcej książek i brakuje mi czasu ażeby ukryć się w nich poznawać i zwiedzać nabawiłam się niesprecyzowanej nerwicy a moje serce bije Poświatowskim rytmem (chociaż moje diagnozy sugerowały tachykardię połączoną z pogłębioną arytmią oraz problemy z przedsionkami zaściankami i komorami) poznaję świat za pomocą ust i rąk jestem naiwna bardzo pragnę zrozumienia i opieki zbyt dużo mówię i nie można mi ufać ale już nie płaczę po nocach a bez kawy mój dzień jest niekompletny szukam w ludziach dobrych cech i podziwiam sama siebie za wszystkie źle zrozumiane rzeczy w żaden sposób nie dążę do swoich planów i smucę się gdy nie jestem w stanie zauważyć tego co może być określane moją najbardziej intymną cząstką zresztą zmiana mojej fryzury w dalszym ciągu jest symbolem wewnętrznych rewolucji nie mam zdrowia ani cierpliwości ale potrafię być szczęśliwa chociaż przez kilkanaście minut i póki co to mi wystarcza



miłego dnia, A.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz