zniknęły wszystkie krawężniki chodniki mury przy których oddawaliśmy się miłosnym uciechom i czerwonym od miłości spojrzeniom zamalowali wszystkie napisy z okien przy których śmialiśmy się i podziwialiśmy ktoś zmiótł nasze DNA z luster i drzwi inny oczyścił powietrze z naszych oddechów zabrakło marzeń dotyczących chwilowej ulotności i ułomności
sprawdziłam każdy kąt każdą szparę
tu nas nie ma
(czasem tylko pojawiasz się w moich snach albo zauważę u kogoś Twoje usta i rzęsy pęka mi wtedy skóra i łapię myśli które uciekają na zewnątrz więc zamykam oczy by tkwić w tej cudownej nieświadomości)
Piękne
OdpowiedzUsuńprzecież to takie smutne
UsuńTak, ale słowa są idealne dobrane :)
Usuńmerci :)
Usuń