20130420

zimową porą, 11.03



„Leżę na łóżku, przyjaźnię się z sufitem i męczy mnie świadomość, jak wiele rzeczy w życiu potrafiłbym dobrze robić."

/ Leopold Tyrmand /


krwawo przygryzam wargi i boję się nieustannie że chłód który zionie z mego wnętrza jest bardziej mroźny niż ten który swoj spektakl prowadzi za oknem ośnieża moje drzewa prowadzę monologi z własnym ciałem i uświadamiam sobie własne porażki

tworzę pejzaże wyryte ze smutku i własnego niezrozumienia gubię się przy zagłębianiu tych niedopowiedzianych tajemnic które spać nie dają i nie pozwalają się skupić podczas odkrywania utajnionych myśli

nie antycypowałam niczego czego teraz mogę żałować męczą mnie jedynie chaotyczne namiętności i nieudolne filozofie które nie mają pokrycia 
(podobno z każdym dniem wiem więcej doświadczam i uczę się)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz