boję się że źle oceniam nagromadzoną przez lata wiedzę i doświadczenia skoro za 2 dni tylko i wyłącznie liczby będą decydować o mojej przyszłości zbyt dobrze wiem że na ich podstawie będziesz mógł mnie zbesztać podziwiać lub wyśmiać
boję się że przez mało istotne epizody moje serce znów wpadnie w trans bicia z prędkością znacznie przekraczającą tą powszechnie akceptowaną przez społeczeństwo
teraz już wiem że rzęsy do nieba nie pomogą bo oczy same się zamykają w głowie huczy dłonie drżą a ja muszę pozwolić na to aby świat wciąż płynął swoim mało określonym rytmem
boję się że powinna mi wystarczyć świadomość że drugie nieznane było bardziej przerażące
(moje sny objawiają się 2 dni później w najmniej spodziewanych okoliczościach)
boję się że to nie były czcze sny i że w końcu połamiesz moje nadgarstki
(okazuje się że lęk przywiera do mnie na zasadzie drugiej tożsamości)
Bez sensu
OdpowiedzUsuń