20130814

*


" Budząc się i nie wiedząc, czy ktoś przy mnie leży, nie poszukując nikogo, nie sprawdzając, czekam aż się ze zgiełku ciemności wynurzy ręka i dotknie, nawet jeśli bywasz niemożliwie daleko, poza granicami rozsądku "

/Marcin Świetlicki/


z nieskrywaną premedytacją przespałam noc z gwiazdami spadającymi nam na głowy nie pozwoliłam sobie na otwarcie oczu bo święcie wierzę że pewne myśli muszą zrealizować się same bez pomocy otulających świecidełek które mrugają gdy noce straszą samotnością

tak bardzo się bałam tego że spełni się coś nieodpowiedniego że przespałam także wczorajszy dzień pamiętając z niego jedynie parę mglistych momentów jak samochód las film książka kawa rozpuszczone włosy

zazdrościłam Ci wraz ze Świrszczyńską że możesz ode mnie odejść że możesz mnie zostawić bo ja nie mogę opuścić się na parę chwil ten aspekt pozostanie tylko w kwestii domysłów rozmyślań i snów 
i tak też się stało i potem powracałeś bo mogłeś a ja skwapliwie z tego korzystałam i zasypiałam w Twoich ramionach bo czułam się bezpieczniej

wpadłam w sidła zagubionego koła które brnie w to co jest zbyt nierealne

2 komentarze:

  1. czyżby jakieś bóle egzystencjalne? NIE MA! żyj i się baw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bóle egzystencjalne to moje drugie imię, nie zapominaj o tym

      Usuń