20131016



zastanawiam się dlaczego nie potrafię tracić godności z jakimkolwiek honorem czemu z taką lubością praktykuję wszystko co skończy się dla mnie wewnętrzną nienawiścią w głowie dalej huczy mi i wiruje i świadomość że muszę przeżyć kolejne godziny jest dla mnie wybitnie abstrakcyjna 

wpadłam w sidła niestabilności unosiłam się i spadając roztrzaskałam się do tego jeszcze bardziej się gubiąc chociaż myślałam że bardziej już się nie da

przeniknąłeś przez wszystko co było możliwe kulę się na podłodze i upadam pod wpływem bólu wyszorowanych wspomnień rąk i słów ale tradycyjnie tu znowu chodzi o gesty o spojrzenia o zbyt fizyczną bliskość o wszystko to przez co niedawno odwodniłam się z powodu przepłakania o to co najbardziej boli jest rozpaczliwie niedopowiedziane i niszczy wszystko wokół

boję się że otwieram nie te drzwi którymi powinnam się zająć brodzę w tym co jeszcze będzie straszyć co nie wróży nic dobrego 

najgorsza jest ta świadomość że będzie jeszcze gorzej
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz