20140124



moje serce wciąż bije bardzo nieregularnie bo ono mimo wszystko próbuje się dostosować stara się równomiernie rozciągnąć tęsknotę przez długość 400 km i nie poddaje się nawet w momentach nieoczekiwanych wyznań miłosnych nie pozwala mi się załamywać nocami przy minusowych temperaturach i gdy płaczę krzyczę i prawie pluję Ci w twarz na słowa 'mogło być inaczej' to ono dalej walczy trzyma mnie na nogach że powinnam już dawno leżeć zemdlona

ono pielęgnuje tę świadomość że w okolicach naszej zachodniej granicy ktoś o mnie czule myśli i to nie pozwala mi się rozsypać bo zbyt dobrze wiem że nic by już ze mnie nie zostało i to bardzo miłe chociaż boję się że jestem za ciężka żeby się na nim uwiesić powinnam nauczyć się żyć racjonalnie i nie dopuszczać do niezrozumiałych sytuacji bo to że sobie szkodzę to mało istotne ale nie mogę niszczyć innych a coraz ciaśniej otaczają mnie ci którzy dużo dla mnie znaczą

chcę pokazać że stać mnie na więcej więc rzucam się w wir pracy udaję że chłonę wszystko znaczną część swojego życia spędzam w autobusach i przykładowo w soboty w godzinach 12-14 siedzę w klubie (więcej inf tu: 1 i 2) czasem relacjonuję koncerty staram się poznawać tajniki semantyki języka poetyki i filozofii która z każdym kolejnym zagadnieniem staje się dla mnie większą zagadką i biorę dużo witamin żeby jednak nie zniknąć

i wciąż wierzę w to że ten śnieg w końcu stopnieję że nauczę się czegoś przydatnego że wszystko się ułoży

przecież wiosna jest synonimem szczęścia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz